Skomplikowany transport regeneratora

Towar został załadowany przez firmę-matkę Haeger & Schmidt International z Duisburga na barkę motorową w fabryce MAN DWE, w bawarskim Deggendorfie nad Dunajem, i dalej przez Men i Ren dostarczony do Rotterdamu.

Niemiecki zestaw. W Rotterdamie części przeładowano na statek morski i przetransportowano na teren Szczecińskiego Parku Przemysłowego, gdzie za pomocą suwnicy bramowej nastąpił przeładunek na barkę, która z kolei dowiozła elementy do Schwedt. Największe i najcięższe z nich miały następujące parametry: wysokość 8,10 m, szerokość 9,20 m i ciężar 265 t.

Z powodu braku dostępności odpowiedniego taboru na Odrze, sprowadzony został, na podstawie jednorazowych pozwoleń niemieckich, zestaw - pchacz razem z barką pchaną z rejonu Łaby.

Utrudnienia. Firma musiała uporać się z trudnościami nawigacyjnymi na trasie: małą głębokością tranzytową na Przekopie Klucz-Ustowo oraz niedostatecznymi prześwitami pod mostami. Operator poradził sobie wykorzystując jako balast stały 900 t piasku w ładowni oraz zalewając lub wypompowując podczas trwania rejsu do 600 t balastu wodnego barki dla uzyskania optymalnych parametrów zestawu do przejścia pod mostami.

Transport ładunku i przejazd pod mostami po stronie niemieckiej możliwy by jedynie przy całkowitym zamknięciu przez policję wodną szlaku żeglownego dla innych jednostek. Bardzo ważna przy wykonaniu zadania była również bliska współpraca z urzędami żeglugi śródlądowej w Szczecinie oraz Eberswalde. Ładunek ten był jak do tej pory najwyższym, jaki dotarł ze Szczecina do Schwedt drogą wodną.