Dobry początek sezonu lotniska w Świdniku

Z Lublina lata coraz więcej obywateli sąsiedniej Ukrainy   |   Fot. Krzysztof Stankiewicz

Samoloty ze Świdnika do Eindhoven latają dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i piątki. Linię obsługują linie lotnicze Wizzair, które mają w Świdniku swoją stałą bazę, a to oznacza, że wylatujące stąd samoloty wracają tu na noc. Do Burgas latać będzie natomiast samolot Airbus A320 mogący zabrać na pokład 180 osób i należący do bułgarskich linii Small Planet. Loty odbywać się będą raz w tygodniu, zawsze w poniedziałki.

Ale na tym nie koniec nowości. Jeszcze w tym sezonie najprawdopodobniej ze Świdnika latać będzie można także do Tel Awiw w Izraelu. Rozmowy w tej sprawie trwają.

Lotnisko w Świdniku istniejące zaledwie nieco ponad 3 lata ma się coraz lepiej. Obecnie latają stąd samoloty takich przewoźników jak Wizzair, Ryanair oraz Lufthansa. Wkrótce dołączy do nich Small Planet Airlines. Samoloty latają do Londynu (loty na Luton i Stansted odbywają się codziennie, a nawet dwa razy w niektóre dni tygodnia), a także do Sheffield, Doncaster, Sztokholmu, Oslo, Dublina, Glasgow, Frankfurtu i Eindhoven. Wkrótce latać będą także do Burgas i, wzorem lat ubiegłych, odbywać loty czarterowe także do innych znanych europejskich wczasowisk.

A chętnych na loty z Lublina nie brakuje. Lotnisko z miesiąca na miesiąc bije rekordy. W styczniu ze Świdnika odleciało 26 tys. pasażerów, a w krótszym miesiącu lutym 23 tys., tj. w obu miesiącach prawie dwa razy więcej, niż przed rokiem. W marcu pasażerów było 29 tys., a w kwietniu padł kolejny rekord, ponad 32 tys. pasażerów. Dane te pozwalają przypuszczać, że zrealizowany zostanie roczny plan przewozów zakładający co najmniej 400, a może i 430 tys. pasażerów. Podstawą do optymizmu jest coraz gęstsza siatka połączeń na liniach europejskich a także to, że z Lublina coraz więcej lata nie tylko mieszkańców regionu, ale także obywateli sąsiedniej Ukrainy.

Powodem do optymizmu i osiągnięcia dobrych wyników w 2016 r. jest także fakt, iż włoska firma Xpress Handling, zgodnie z zawartą umową o współpracy z Portem Lotniczym Lublin, zakończyła na lotnisku prace związane z uruchomieniem terminalu towarowego. Po lewej stronie obecnego terminalu pasażerskiego powstał budynek zaplecza obsługi naziemnej służący do kontroli, odprawy celnej oraz odpowiedniego przygotowania towarów do transportu. Infrastruktura niezbędna do odpraw towarowych jest już gotowa. Teraz trwają tam procedury ratyfikacyjne obiektu i urządzeń oraz szkolenia.

Xpress Handling planuje w przyszłości poszerzenie infrastruktury o magazyn czasowego składowania ładunków, ale na razie nie jest to konieczne, bowiem w pobliżu lotniska, w promieniu 8 km, są lub powstają duże parki przemysłowe i produkcyjne, które w sumie będą dysponować powierzchnią składową nawet 20 tys. m2. Uruchomienie terminalu pozwoli na wyekspediowanie 1,2 tys. t towarów rocznie, choć potencjał całego regionu oceniany jest nawet na 3,5 tys. t.

Bardzo dobrą informacją jest wreszcie i to, że lotnisko w Świdniku mieć będzie radiowy system nawigacji ILS II kategorii, czyli taki jaki obecnie mają tylko lotniska na Okęciu, w Modlinie i Gdańsku. Do tej pory Świdnik miał tylko ILS I kat. umożliwiający lądowanie samolotów tylko wtedy, gdy podstawa chmur nie była niższa niż 60 m, a widzialność pasa wynosiła co najmniej 550 m. Gdy warunki te nie były spełnione, samoloty przekierowywano na inne lotniska. Teraz ma być inaczej, bo ILS II kategorii umożliwia lądowanie samolotów przy widoczności pasa do 350 m.

Aby tak się stało, przedstawiciele lotniska zabiegali o lepszy system nawigacji w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego jeszcze w roku 2015. Efekt tych starań już jest. Na lotnisku zainstalowane zostały dodatkowe elementy oświetlenia. System ILS II kategorii też został już zainstalowany, choć spełnić trzeba jeszcze wszystkie wymogi formalne. Nad lotniskiem w Świdniku latała już „papuga”, czyli specjalny samolot do testowania systemu nawigacji, ale kiedy cały system ruszy, jeszcze nie widomo. Na pewno stanie się to jednak wkrótce.